Carlo Ancelotti przyznał, że sposób, w jaki były właściciel Chelsea Roman Abramowicz postrzegał Jose Mourinho, odegrał kluczową rolę w jego zwolnieniu z klubu. Włoski szkoleniowiec, który w swoim pierwszym sezonie zdobył dublet – mistrzostwo Premier League i Puchar Anglii – zdradził, że rosyjski miliarder mierzył jego sukces w porównaniu do Mourinho. Przegrana w Lidze Mistrzów z Interem Mediolan prowadzonym przez Portugalczyka okazała się decydująca w jego późniejszym rozstaniu ze Stamford Bridge.

W skrócie:
- Abramowicz oczekiwał od Ancelottiego zwycięstwa w Lidze Mistrzów, traktując go jako „antidotum” na erę Mourinho
- Porażka z Interem Mourinho w LM w 2010 roku „zawstydziła” właściciela i podkopała pozycję Włocha
- Mimo wygrania dubletu w pierwszym sezonie, to europejskie niepowodzenia zadecydowały o zwolnieniu Ancelottiego w 2011 roku
Cień Mourinho nad Stamford Bridge
Carlo Ancelotti prowadził Chelsea przez dwa sezony, od 2009 do 2011 roku, odnosząc znaczące sukcesy na krajowym podwórku. Jednak jak sam przyznał w swojej nowej książce „The Dream – Winning the Champions League”, jego relacje z Abramowiczem drastycznie pogorszyły się po porażce z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów.
„Abramowicz jasno dał do zrozumienia, że chce, abym wygrał Ligę Mistrzów z Chelsea i aby klub wypracował swoją tożsamość na boisku” – wyznał Ancelotti. „Ale teraz pracowałem dla rosyjskiego oligarchy, który, jak nagle zrozumiałem, oczekiwał, że wszystko zawsze będzie szło dobrze. A jeśli nie szło, chciał wiedzieć dlaczego. Moim zadaniem było dostarczanie odpowiedzi.”
Szczególnie problematyczny okazał się triumf Mourinho, który po odejściu z Chelsea poprowadził Inter do zwycięstwa nad swoim byłym klubem. „Mój problem polegał na tym, że triumf Mourinho nie był korzystny dla moich relacji z Abramowiczem. Miałem być antidotum na Mourinho – spokojny, wyważony i zdolny do ożywienia drużyny po dramatycznych wydarzeniach. Według Abramowicza, Mourinho miał być już wypalony. Pozwalając mu zakłócić ten scenariusz, zawstydziłem właściciela” – przyznał Włoch.
Europejska obsesja rosyjskiego oligarchy
Dla Abramowicza Liga Mistrzów była zawsze najważniejszym celem, a domowe sukcesy traktował jedynie jako miły dodatek. Ta europejska obsesja okazała się kluczowa dla dalszych losów Ancelottiego w Chelsea.
„Sukces lub porażka w Europie to sposób, w jaki byłem oceniany przez Abramowicza – i to Liga Mistrzów kosztowała mnie pracę” – wyjaśnił szkoleniowiec. Dodał również, że jego decyzje personalne, zwłaszcza dotyczące Fernanda Torresa (osobistego transferu Abramowicza), również wpłynęły na jego pozycję. „Torres był jego osobistą decyzją, a zdjęcie go z boiska było bezpośrednią zniewagą dla właściciela. Chwilowo zapomniałem, że ostatecznie nie można pokonać właściciela.”
Ironią losu jest fakt, że Chelsea w końcu spełniła marzenie Abramowicza o zdobyciu Ligi Mistrzów w 2012 roku, zaledwie rok po zwolnieniu Ancelottiego. Roberto Di Matteo doprowadził klub do sensacyjnego zwycięstwa nad Bayernem Monachium na ich własnym stadionie, mimo że „The Blues” byli wówczas uważani za kompletnych outsiderów.
Kto śmieje się ostatni, śmieje się najlepiej
Historia pokazała, że zwolnienie Ancelottiego nie było końcem jego wielkich sukcesów. Wręcz przeciwnie – Włoch odbudował swoją reputację podczas pobytów w Paris Saint-Germain, Realu Madryt, a obecnie prowadzi reprezentację Brazylii.
Ancelotti, już wcześniej legendarny dzięki swoim osiągnięciom w AC Milan, dołożył do swojej kolekcji kolejne trofea Ligi Mistrzów. Zdobył upragnioną „La Decima” z Realem Madryt w sezonie 2013-14, a następnie dołożył dwa kolejne puchary podczas swojego drugiego pobytu na Santiago Bernabeu. W sumie może pochwalić się pięcioma triumfami w Lidze Mistrzów jako trener (dwa z Milanem i trzy z Realem).
Tymczasem Abramowicz stracił własność Chelsea na rzecz Todda Boehly’ego i grupy BlueCo. Rosyjski oligarcha został zmuszony do sprzedaży klubu w wyniku sankcji nałożonych przez rząd Wielkiej Brytanii po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.

