Lionel Messi ponownie zapisał się w annałach futbolu, tym razem jako zawodnik z największą liczbą asyst w historii meczów międzynarodowych. Kapitan reprezentacji Argentyny podczas zwycięstwa 6:0 nad Puerto Rico zanotował dwie asysty, osiągając łącznie 60 w karierze reprezentacyjnej. Ten wynik pozwolił mu wyprzedzić dotychczasowych liderów – Neymara i Landona Donovana, którzy mogą pochwalić się 58 asystami.

W skrócie:
- Messi dzięki dwóm asystom w meczu z Puerto Rico osiągnął 60 asyst w karierze reprezentacyjnej, wyprzedzając Neymara i Donovana (po 58)
- Argentyńczyk jest obecnie o zaledwie dwie asysty od osiągnięcia 400 asyst w całej karierze zawodowej
- Argentyna zakończyła tournée po USA spektakularnym zwycięstwem 6:0, z dubletami Mac Allistera i Martíneza
Mistrz goli, mistrz podań
Lionel Messi, choć powszechnie uznawany za jednego z najlepszych strzelców w historii futbolu, konsekwentnie udowadnia swoją wszechstronność. W meczu przeciwko Puerto Rico, który okazał się jednostronnym widowiskiem, Messi mimo braku gola znalazł sposób na zapisanie się w historii. Kapitan Albiceleste zaliczył dwie asysty – przy trafieniach Alexisa Mac Allistera i Lautaro Martíneza, którzy zakończyli mecz z dubletami na koncie.
Pierwsza asysta Messiego w reprezentacji miała miejsce ponad 19 lat temu, podczas jego debiutu na Mistrzostwach Świata w 2006 roku. Co ciekawe, również wtedy Argentyna wygrała 6:0, pokonując Serbię i Czarnogórę. Przez dwie dekady kariery reprezentacyjnej Messi systematycznie budował swoją pozycję nie tylko jako genialny strzelec, ale również jako niezrównany kreator gry.
„Lubię strzelać gole, ale najważniejsze jest pomaganie drużynie w wygrywaniu i budowanie pewności siebie” – powiedział po meczu Mac Allister, który dzięki podaniom Messiego zdobył swoją piątą i szóstą bramkę w reprezentacji w 41. występie.
Argentyńskie dominacja i przygotowania do Mundialu
Zwycięstwo 6:0 nad Puerto Rico zakończyło amerykańskie tournée mistrzów świata, pokazując ich dominującą formę. Obok dubletów Mac Allistera i Martíneza, na listę strzelców wpisali się również Gonzalo Montiel oraz Steven Echevarria (gol samobójczy).
Mac Allister ujawnił, że koledzy z drużyny żartowali z niego w przerwie meczu, pytając czy zdobędzie hat-tricka przeciwko Puerto Rico.
„Koledzy żartowali w przerwie, pytając czy strzelę trzy gole. Nigdy tego nie zrobiłem, ale też nie jestem zdesperowany” – wyznał pomocnik.
Lautaro Martínez, który również popisał się dubletem, nie krył zadowolenia po kolejnym udanym występie w końcowej fazie przygotowań do Mistrzostw Świata 2026.
„Jestem szczęśliwy, że strzeliłem gole; to zawsze wyjątkowe uczucie w tej koszulce” – powiedział napastnik Interu. „Wielu młodych zawodników zadebiutowało, graliśmy dobrze, a ja fizycznie czuję się świetnie. Jestem bardzo zadowolony z tego momentu.”
Co dalej dla Messiego?
Po sukcesie z reprezentacją, Messi powróci teraz do swojego klubu Inter Miami, gdzie przygotowuje się do wyjazdowego meczu z Nashville SC w ramach rozgrywek MLS. Spotkanie zaplanowane jest na sobotę, 19 października.
Jednocześnie argentyński geniusz stoi przed kolejnym historycznym osiągnięciem – brakuje mu już tylko dwóch asyst do przekroczenia granicy 400 w całej karierze zawodowej. Biorąc pod uwagę jego aktualną formę i wpływ na grę zarówno w reprezentacji, jak i w klubie, można spodziewać się, że ten kamień milowy zostanie osiągnięty w najbliższej przyszłości.

