Bayern Monachium po raz kolejny ustanowił rekord przychodów, przekraczając 978 milionów euro (858 mln funtów/1,1 mld dolarów) obrotu w sezonie 2024-25. Dyrektor generalny Jan-Christian Dreesen z dumą podkreślił, że sukces klubu nie opiera się na hojności miliarderów czy nieodpowiedzialnych wydatkach. „Nikt nie wręcza nam milionów” – stwierdził, broniąc oszczędnej filozofii Bayernu w obliczu rozdmuchanego rynku transferowego i finansowej dominacji Premier League.

W skrócie:
- Bayern Monachium osiągnął rekordowy obrót w wysokości 978,3 mln euro, notując wzrost o 2,8% w porównaniu z ubiegłym rokiem
- Klub wypracował zysk przed opodatkowaniem w wysokości 42,5 mln euro mimo znaczących inwestycji w drużynę
- Dreesen podkreśla, że Bayern nie wydaje więcej niż zarabia, odmawiając uczestnictwa w transferowej gorączce, która napędza rynek do rekordowych 9 miliardów dolarów
Rekordowy rok i jasny przekaz od zarządu
Bayern prosperuje zarówno na boisku, jak i poza nim. Po imponującym zwycięstwie 3:0 nad Bayerem Leverkusen, dyrektor generalny Jan-Christian Dreesen wykorzystał doroczne walne zgromadzenie, by wysłać wyraźny komunikat do europejskich potęg finansowych, podkreślając, że Bayern nie zamierza rezygnować ze swoich zasad.
Niemiecki gigant ogłosił rekordowy obrót w wysokości 978,3 mln euro, co oznacza wzrost o 2,8% w porównaniu z ubiegłorocznym wynikiem 951,5 mln euro. Jednocześnie klub osiągnął zysk przed opodatkowaniem w wysokości 42,5 mln euro oraz zysk netto wynoszący 27,1 mln euro. Nawet przy zwiększonych wynagrodzeniach zawodników i wydatkach na infrastrukturę, bilans Bayernu pozostaje jednym z najzdrowszych w Europie.
„Bez inwestycji moglibyśmy dostarczyć kolejny rekordowy zysk. Ale zależy nam na maksymalnym sukcesie sportowym, a nie maksymalnym zysku ekonomicznym” – podkreślił Dreesen.
To kolejny dowód na model Bayernu, który koncentruje się na zrównoważonym rozwoju, a nie na ekstrawaganckim ryzyku.
„Ekonomicznie, wbrew wszystkim niedowiarkom, po raz kolejny osiągnęliśmy rekordowy rok” – dodał Dreesen.
Konkurowanie w „burzliwych” czasach transferowych
Rynek transferowy nigdy nie był bardziej niestabilny. Dreesen określił obecną sytuację mianem „burzliwych czasów”, zauważając, że globalne wydatki tego lata wzrosły o ponad 50% do 9 miliardów dolarów, głównie za sprawą klubów Premier League. Podczas gdy angielskie zespoły wydawały bez zahamowań, podejście Bayernu pozostało wyważone – ich kluczowym transferem był Luis Diaz, pozyskany w granicach ich możliwości finansowych.
„Możemy pozwolić sobie na każdy transfer, który chcemy zrealizować. Ale nie chcemy realizować każdego, a już na pewno nie za wszelką cenę. To my definiujemy, co jest rozsądne – nie inni. Nasza żelazna zasada brzmi: nie wydajemy więcej, niż zarabiamy. Tak było w przeszłości i tak pozostanie w przyszłości” – wyjaśnił Dreesen podczas zgromadzenia.
Odnosząc się do ogromnych wydatków klubów Premier League i rekordowego wzrostu na rynku transferowym, dyrektor generalny Bayernu powiedział:
„Rynek transferowy odnotował tego lata rekordowy wzrost o ponad 50 procent – do ponad dziewięciu miliardów dolarów. Konkurujemy z klubami, które nie muszą pracować tak ciężko na swoje pieniądze jak my. Nikt nie wręcza nam ot tak kilku milionów z kieszeni. Ale wiecie co? Myślę, że to naprawdę świetne.”
Siła finansowa Bayernu budowana latami
Odporność Bayernu nie pojawiła się z dnia na dzień. W ciągu ostatnich pięciu sezonów przychody klubu wzrosły z 698 milionów euro w sezonie 2019-20 do prawie 1 miliarda euro w 2024-25, pomimo pandemii COVID-19, która spowodowała ogromne straty w całej Europie. W sezonie 2020-21 Bayern nadal zdołał wypracować zysk netto w wysokości 1,9 miliona euro, nawet gdy przychody z dni meczowych spadły o prawie 70 milionów euro.
Ich stała poprawa pokazuje, jak przychody rosły każdego roku, napędzane przez solidne umowy komercyjne (240 milionów euro), dochody z dni meczowych (260 milionów euro) i merchandising (150 milionów euro). Kapitał własny klubu wynosi obecnie 585,5 miliona euro, co stanowi jedną z najsilniejszych pozycji wśród instytucji piłkarskich na całym świecie.
Prezydent Herbert Hainer świętował kolejny kamień milowy w postaci wzrostu liczby członków klubu. Bayern pozyskał 50 000 nowych członków w 2025 roku, co daje łączną liczbę 432 500 – więcej niż jakikolwiek inny klub piłkarski na świecie. Ta szeroka własność kibicowska, w połączeniu z rozwagą finansową, dodatkowo umacnia tożsamość Bayernu.
Bayern przeciwny przenoszeniu Bundesligi za granicę
Choć Bayern dąży do wzrostu finansowego, Dreesen wyznaczył wyraźną granicę w jednej kwestii – rozgrywania meczów Bundesligi za granicą. Kategorycznie odrzucił ten pomysł, argumentując, że dusza krajowej piłki nożnej tkwi w jej lokalnych korzeniach i lojalnych kibicach.
„Jestem całkowicie przeciwny regularnym meczom Bundesligi za granicą. Ale jestem wielkim zwolennikiem uczynienia Bundesligi bardziej globalną. Mój apel do wszystkich pozostaje: parafrazując Franza – wyjdźcie, grajcie w piłkę – gdziekolwiek na świecie” – powiedział Dreesen.
Podczas gdy Bayern jest zaangażowany w rozszerzanie swojej globalnej obecności, pozostaje mocno zakorzeniony w szacunku dla lokalnych kibiców i kulturowej esencji niemieckiej piłki nożnej. Ta równowaga między globalnym zasięgiem a lokalną lojalnością znajduje odzwierciedlenie w ich międzynarodowych wysiłkach na rzecz rozwoju młodzieży, takich jak rozbudowa akademii w Rwandzie. To przypomnienie, że rozwój Bayernu nie dotyczy tylko zysków czy widoczności, ale także pielęgnowania przyszłości piłki nożnej i pozostania wiernym wartościom społeczności.

