Włoski futbol ponownie znalazł się w centrum kontrowersji. Głośna decyzja Federacji Piłkarskiej zatrzęsła Serie B i wywołała burzę w środowisku sportowym. Bari traci kluczowego napastnika, a temat uzależnienia od hazardu powraca niczym bumerang. Czy to początek kolejnej fali skandali we włoskiej piłce nożnej?

W skrócie:
- Giuseppe Sibilli zawieszony na 16 miesięcy za nielegalne zakłady dotyczące piłki nożnej.
- Osiem miesięcy ze swojej kary piłkarz spędzi na terapii uzależnienia od hazardu, włączając spotkania z młodzieżą w szkołach.
- Włoska federacja FIGC ponownie stawia twarde warunki: absolutny zakaz obstawiania przez zawodowych piłkarzy.
Zakłady, terapia, wizerunek. Bari i cała Italia pod presją
Włoski napastnik Bari, Giuseppe Sibilli, został zawieszony na 16 miesięcy za udział w nielegalnych zakładach dotyczących spotkań piłkarskich – zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. To nie tylko sportowa kara: aż osiem miesięcy tej przerwy Sibilli spędzi uczestnicząc w seansach terapeutycznych oraz prowadząc zajęcia profilaktyczne o uzależnieniu od hazardu. “Muszę stawić czoła konsekwencjom. Chciałbym, żeby moja historia była ostrzeżeniem dla innych sportowców” – tłumaczy zawodnik w rozmowie z zamkniętych spotkań.
Decyzja Federacji (FIGC) jest jasna. Każdy profesjonalny piłkarz, który obstawia spotkania pod egidą FIFA, UEFA lub FIGC, powinien być przygotowany na drastyczne konsekwencje – od wysokiej grzywny po kilkuletnią dyskwalifikację. Sibilli zapłaci również 20 tysięcy euro grzywny, a jego nieobecność skomplikuje sytuację Bari w bieżącym sezonie.
„Scommessopoli”: Italia od lat pod klątwą hazardu
To nie pierwszy przypadek tak poważnej sankcji w Serie B i Serie A. Zaledwie kilka miesięcy temu Sandro Tonali i Nicolo Fagioli – dwaj znani włoscy piłkarze – również zostali zawieszeni za nielegalne zakłady. Sprawa nabrała rozgłosu pod nazwą „Scommessopoli”, nawiązującą do słynnego skandalu “Calciopoli”.
Kodeks Sportowy FIGC nie pozostawia pola do interpretacji. Zakaz dotyczy nie tylko obstawiania własnych spotkań, ale wszystkich rozgrywek prowadzonych przez organizacje piłkarskie. Kary? Nawet do kilku lat zawieszenia, chyba że piłkarz podejmie współpracę ze śledczymi – wtedy może liczyć na skrócenie wymiaru kary. W przypadku Sibilliego penalizacja objęła także przymusowe wykłady w placówkach młodzieżowych i udział w działaniach prewencyjnych.
“Piłkarze są wzorem dla młodych, ich błędy odbijają się szerokim echem” – podkreśla rzecznik federacji. Włoska piłka nożna znów mierzy się z problemem, który powraca co kilka lat, podkopując jej zaufanie na arenie międzynarodowej.
Bari w ogniu krytyki — co dalej z tym klubem?
Dla Bari utrata Sibilliego to cios do końca sezonu. Klub musi radzić sobie bez jednego z kluczowych zawodników, a medialna burza tylko wzmacnia presję na zarząd. Sprawa szybko stała się tematem numer jeden w lokalnych i ogólnokrajowych mediach.
Co ciekawe, ten przypadek może mieć efekt domina. “Większa transparentność, kontrole i działania prewencyjne stały się koniecznością, by odbudować wizerunek włoskiego futbolu” – mówią eksperci. Seria afer, od legendarnych spraw „Totonero” po aktualne “Scommessopoli”, pokazuje, że Włochy nie potrafią rozliczyć się z własną przeszłością.
Czy takie kary powstrzymają piłkarzy przed zakładami? Czy Bari wstał od najcięższego ciosu? Jedno jest pewne — skandal wciąż żyje swoim życiem i rozbudza wyobraźnię zarówno kibiców, jak i przeciwników obecnego systemu.
