Jose Mourinho nie ukrywa swoich sympatii przed rewanżowym spotkaniem z Chelsea. Legendarny portugalski trener wraca na Stamford Bridge jako szkoleniowiec Benfiki, ale jego uwagę przykuł jeden z graczy The Blues. W przedmeczowej konferencji prasowej „The Special One” nie szczędził komplementów Pedro Neto, nazywając go jednym z najlepszych skrzydłowych na świecie.

W skrócie:
- Mourinho określił Neto jako „jednego z najlepszych skrzydłowych świata” i przyznał, że „bardzo chciałby” mieć go w Benfice
- Pedro Neto odwzajemnił komplementy, mówiąc że bycie trenowanym przez Mourinho byłoby „przywilejem”
- Spotkanie Chelsea z Benfiką w Lidze Mistrzów to emocjonalny powrót Mourinho na Stamford Bridge, gdzie zdobył osiem trofeów
Mourinho wprost o Pedro Neto: „Bardzo bym chciał go mieć w Benfice”
Jose Mourinho nigdy nie był znany z dyplomatycznych, ostrożnych wypowiedzi. I tym razem, przygotowując się do wtorkowego starcia Ligi Mistrzów, 62-letni szkoleniowiec wprost przyznał, kogo z obecnej kadry Chelsea chciałby zobaczyć w barwach swojej Benfiki. Pedro Neto – 25-letni portugalski skrzydłowy – otrzymał od swojego rodaka niezwykłe wyróżnienie.
„Neto jest jednym z najlepszych skrzydłowych na świecie. Enzo Maresca ma przywilej, bo dysponuje trzema, czterema zawodnikami o podobnym profilu. Oczywiście bardzo chciałbym mieć Pedro Neto w Benfice, ale on gra w zupełnie innej rzeczywistości, z innymi finansami” – powiedział Mourinho podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
Słowa te nabierają szczególnego znaczenia, gdy weźmiemy pod uwagę, że Chelsea zapłaciła za Neto 54 miliony funtów (około 62 miliony euro) latem 2024 roku, sprowadzając go z Wolverhampton Wanderers. Od momentu przyjazdu do Anglii w 2019 roku, Neto udowodnił, że należy do europejskiej elity – jego szybkość, bezpośredniość i skuteczność w ataku pozycjonowym sprawiły, że stał się jednym z najbardziej pożądanych skrzydłowych w Premier League.
Wzajemny szacunek dwóch portugalskich gwiazd
Relacja między Mourinho i Neto to coś więcej niż tylko trenersko-zawodnicze podziwianie z dystansu. Obaj Portugalczycy doskonale rozumieją specyfikę futbolu w swoim kraju i wiedzą, co oznacza reprezentowanie portugalskich barw na międzynarodowej arenie.
Pedro Neto nie pozostał dłużny i również w rozmowie z dziennikarzami przed meczem odwzajemnił komplementy swojemu rodakowi:
„Nie można mieć podzielonej opinii na jego temat. To, co zrobił dla Portugalii, co zrobił dla Portugalczyków, ile wygrał. Ludzie w Portugalii bardzo go szanują i znają jego wartość. Benfica zatrudniła go właśnie z tego powodu. Jest jednym z największych nazwisk w Portugalii obok Cristiano Ronaldo i Luisa Figo.”
Młody skrzydłowy poszedł jeszcze dalej, dodając: „Bycie trenowanym przez Jose Mourinho byłoby przywilejem. Kto by nie chciał być przez niego trenowany?„
To wymiana zdań pokazuje głęboki szacunek, jaki panuje między tymi dwoma postaciami portugalskiego futbolu. Mourinho, jako jeden z najwybitniejszych trenerów w historii, buduje swój autorytet nie tylko przez trofea, ale również przez umiejętność rozpoznawania i doceniania talentu. Neto z kolei, mimo młodego wieku, doskonale rozumie znaczenie Mourinho dla portugalskiej piłki.
Emocjonalny powrót „The Special One” na Stamford Bridge
Wtorkowe spotkanie to nie tylko mecz Ligi Mistrzów – to emocjonalna podróż w przeszłość dla Jose Mourinho. Legendarny szkoleniowiec prowadził Chelsea w dwóch okresach: najpierw między 2004 a 2007 rokiem, a następnie od 2013 do 2015 roku. W tym czasie zdobył osiem głównych trofeów, w tym trzy tytuły mistrza Anglii, dwa Puchary Ligi i jeden Puchar Anglii.
Teraz, jako szkoleniowiec Benfiki, Mourinho przygotowuje się do starcia z klubem, który odegrał kluczową rolę w jego trenerskiej karierze. The Blues to miejsce, gdzie portugalski trener udowodnił, że należy do absolutnej światowej elity, budując drużyny zdolne do dominacji w Europie.
Warto zauważyć, że Mourinho z charakterystyczną dla siebie szczerością przyznał również, iż cieszy się z nieobecności Cole Palmera w tym meczu – kontuzja angielskiego napastnika to dla Benfiki wyraźne ułatwienie. Jednak obecność Neto w składzie Chelsea pozostaje dla portugalskiego trenera sporym wyzwaniem.
Chelsea przystępuje do tego spotkania po trudnym okresie w Premier League – zespół Enzo Mareski nie wygrał żadnego z ostatnich trzech ligowych meczów, remisując z Brentford, a następnie przegrywając z Manchesterem United i Brighton. Spotkanie z Benfiką może być szansą na przełamanie, zwłaszcza że po nim The Blues czeka kolejne trudne starcie – domowy mecz z Liverpoolem w sobotę.
Dla Neto to idealna okazja, by udowodnić słuszność słów Mourinho i pokazać, dlaczego Chelsea zainwestowała w niego ponad 50 milionów funtów. W swoim pierwszym sezonie w londyńskim klubie portugalski skrzydłowy zdążył już zdobyć dwa trofea, a teraz ma szansę zabłysnąć w prestiżowych rozgrywkach Ligi Mistrzów – i to właśnie przeciwko trenerowi, który otwarcie przyznaje, że chciałby go mieć w swoim zespole.

