Manchester United znów celuje w Brazylię. Tym razem na Old Trafford może trafić Vitor Roque, młody napastnik Palmeiras, który już raz próbował swoich sił w Europie, występując w Barcelonie. Kwota transferu? Mówi się o 50 milionach euro. Czy „Czerwone Diabły” sięgną po kolejny południowoamerykański talent, a może to tylko kolejna plotka transferowa?

W skrócie:
- Manchester United przygotowuje ofertę wartą 50 milionów euro za Vitora Roque z Palmeiras
- Barcelona zarobiłaby 10 milionów euro z tego transferu dzięki 20% udziałowi w przyszłych prawach zawodnika
- Ruben Amorim próbował już wcześniej sprowadzić Brazylijczyka do Sportingu, teraz może dostać drugą szansę
United desperacko szuka napastnika — czy Roque to rozwiązanie?
Sytuacja w Manchester United jest delikatna. Benjamin Sesko, którego sprowadzenie miało być strzałem w dziesiątkę, nie błyszczy w ataku, a Old Trafford desperacko potrzebuje kogoś, kto będzie regularnie trafiał do siatki. Według ESPN, angielski klub intensywnie poszukuje napastnika na pierwszą połowę 2026 roku, a nazwisko Vitora Roque przewija się w rozmowach coraz częściej.
Dwudziestoletni Brazylijczyk wrócił do ojczyzny po nieudanej przygodzie w Barcelonie, gdzie nie zdołał przebić się do składu. W lutym 2025 dołączył do Palmeiras i ma kontrakt ważny do końca 2029 roku. Transfermarkt wycenia go na 20 milionów euro, ale według doniesień Sports Illustrated (za SPORT.es), United jest gotowe wyłożyć na stół aż 50 milionów euro.
„Skauci byli podobno pod wrażeniem jego niezwykłej szybkości, perfekcyjnej skuteczności i umiejętności prowadzenia linii ataku” — czytamy w raporcie Sports Illustrated.
Źródła zbliżone do United sugerują, że Old Trafford może być preferowanym kierunkiem dla Roque, biorąc pod uwagę reputację klubu w rozwijaniu młodych talentów z Ameryki Południowej. Historia zatacza koło — Ruben Amorim, obecny menedżer United, już kiedyś próbował sprowadzić Brazylijczyka, gdy ten grał w Barcelonie i sam prowadził Sporting. Teraz może dostać drugą szansę.
Barcelona zarobi, nie ruszając palcem — genialny interes?
Najbardziej intrygującym elementem całej układanki jest rola Barcelony. Katalończycy sprzedali Roque ze stratą, ale zabezpieczyli się, zachowując 20% praw do przyszłych transferów zawodnika. Jak podaje Mundo Deportivo, jeśli dojdzie do transakcji za 50 milionów euro, Barca bez żadnego wysiłku wrzuci do kieszeni 10 milionów euro.
To klasyczny przykład inteligentnego zarządzania transferowego — sprzedajesz zawodnika, który u ciebie nie pasuje, ale zostawiasz sobie furtkę na wypadek, gdyby rozkwitł gdzie indziej. Barcelona może teraz spokojnie obserwować rozwój sytuacji, licząc na dodatkowy zastrzyk gotówki.
Mundo Deportivo podkreśla również, że Manchester United jest klubem najzagorzalej zabiegającym o gracza spośród wszystkich europejskich ekip. Chelsea i Tottenham Hotspur również pojawiły się w ostatnich doniesieniach jako zainteresowane strony, ale to United prowadzi w wyścigu.
Palmeiras nie chce sprzedawać, ale co zrobi przy 50 milionach?
Jest jednak haczyk. Palmeiras obecnie nie rozważa sprzedaży swojej gwiazdy. Brazylijski klub jest w trakcie walki o trofea, a Roque — jak informuje ESPN — skupia się na zdobywaniu tytułów z obecnym zespołem. Nie wyklucza jednak powrotu do Europy w przyszłości.
Pytanie brzmi: czy przy ofercie rzędu 50 milionów euro Palmeiras będzie w stanie odmówić? To ogromna suma, nawet jak na standardy współczesnej piłki. Dla brazylijskiego klubu byłby to rekordowy zarobek, który mógłby sfinansować kilka innych transferów.
Manchester United znajduje się w krytycznym momencie sezonu. Zespół potrzebuje wzmocnień, menedżer Amorim zna zawodnika i chce go mieć w swoim składzie, a pieniądze — przynajmniej na papierze — nie stanowią problemu. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych tygodniach dowiemy się więcej.
Czy Vitor Roque zostanie kolejnym brazylijskim odkryciem na Old Trafford? Czas pokaże.

