FC Barcelona nie powróci na Camp Nou przed zakończeniem bieżącego sezonu, co stanowi poważny cios dla finansów klubu. Według najnowszych informacji, prace remontowe nie zostaną ukończone w terminie pozwalającym na organizację meczów jeszcze w tym roku.

Kolejne opóźnienie w harmonogramie prac – fani będą musieli uzbroić się w cierpliwość
Początkowo FC Barcelona miała wrócić na odnowiony stadion Camp Nou już w listopadzie 2024 roku, aby świętować 125-lecie istnienia klubu. Plan ten został następnie przesunięty na luty, a ostatnio klub wyrażał nadzieję, że uda się rozegrać przynajmniej kilka ostatnich spotkań sezonu na legendarnym obiekcie.
Szczególne nadzieje wiązano z El Clasico przeciwko Realowi Madryt, zaplanowanym na weekend 11 maja. Organizacja tego prestiżowego spotkania na Camp Nou pozwoliłaby zwiększyć pojemność stadionu do 60 tysięcy widzów, co przełożyłoby się na znacząco wyższe przychody.
Niestety, według katalońskiego dziennika Sport, Barcelona porzuciła już nadzieję na organizację jakichkolwiek meczów na Camp Nou w obecnym sezonie.
Problemy konstrukcyjne i finansowe konsekwencje opóźnienia
Głównym powodem opóźnienia jest trwająca budowa trzeciej trybuny, którą prowadzi turecka firma budowlana Limak. Prace nad tą częścią stadionu są całkowicie niekompatybilne z możliwością organizacji meczów.
Jak podaje Sport:
„Barcelona zdecydowała się dodatkowo zlecić budowę lóż VIP i strefy dla dyrektorów lokalnym firmom, zamiast powierzać te zadania Limakowi.”
Katalończycy zależy na ukończeniu konstrukcji trzeciej trybuny przed rozpoczęciem następnego sezonu, aby w lecie 2026 roku można było skupić się na instalacji dachu. Jest to kluczowy element harmonogramu prac, który determinuje możliwości użytkowania obiektu.
ZOBACZ: Jak oglądać La Ligę
Bolesny cios dla budżetu klubu – wpłynie na letnie transfery
Opóźnienie powrotu na Camp Nou będzie miało poważne konsekwencje finansowe dla Barcelony. Budżet na obecny sezon uwzględniał znaczący wzrost przychodów ze stadionu, który teraz nie zostanie zrealizowany.
To przełoży się bezpośrednio na możliwości transferowe klubu w letnim oknie, stwarzając dodatkowe problemy dla dyrektora sportowego Deco.
Kibice Barcelony będą musieli uzbroić się w cierpliwość, gdyż nawet powrót na Camp Nou na początku następnego sezonu stoi pod znakiem zapytania. Klub będzie zmuszony do dalszego korzystania ze stadionu olimpijskiego na Montjuic, który zapewnia znacznie mniejsze przychody z dnia meczowego.
Warto wspomnieć, że przebudowa Camp Nou to jeden z najważniejszych projektów infrastrukturalnych w historii klubu, który ma zapewnić Barcelonie nowoczesny obiekt na miarę XXI wieku i zwiększyć jej możliwości finansowe na kolejne dekady.