W pełnym emocji spotkaniu La Liga na Estadi Olímpic Lluís Companys, FC Barcelona pokonała Celtę Vigo 4-3 w sobotę, 19 kwietnia. Mecz obfitował w błyskawiczne kontrataki, błędy obronne i dramatyczną końcówkę, która trzymała kibiców w napięciu do ostatniego gwizdka.

Najważniejsze informacje:
- Barcelona wygrała 4-3 z Celtą Vigo po dramatycznym meczu
- Raphinha zdobył decydującą bramkę z rzutu karnego w 97. minucie
- Borja Iglesias skompletował hat-tricka dla Celty
- Barcelona prowadziła 1-0, potem przegrywała 1-3, by ostatecznie zwyciężyć 4-3
- Po tej wygranej Barcelona ma 7 punktów przewagi nad Realem Madryt (który ma jeden mecz zaległy)
Dominacja Celty i hat-trick Iglesiasa
Barcelona objęła prowadzenie w 12. minucie za sprawą Ferrana Torresa, który wykorzystał dobrze zorganizowaną akcję zespołową. Jednak Celta Vigo szybko odpowiedziała – Borja Iglesias zdobył wyrównującą bramkę już trzy minuty później. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem okazji z obu stron, ale żadnej z drużyn nie udało się przed przerwą zdobyć kolejnego gola.
Druga połowa rozpoczęła się od dominacji gości. Borja Iglesias skompletował hat-tricka, strzelając gole w 52. i 62. minucie, co dało Celcie prowadzenie 3-1. Zdobywając te trzy bramki, Iglesias pokazał swoją skuteczność i był bliski zapewnienia swojej drużynie sensacyjnego zwycięstwa.
Spektakularna remontada Barcelony
Mimo niekorzystnego wyniku, Barcelona rozpoczęła heroiczną pogoń. Dani Olmo, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych w 59. minucie, zdobył bramkę w 64. minucie, zmniejszając stratę do jednego gola. Raphinha, po dośrodkowaniu od Lamine Yamala, doprowadził do wyrównania w 68. minucie.
„Wszystko płynęło, gdy wszedłem na boisko” – powiedział po meczu Dani Olmo, którego wejście zmieniło obraz gry.
Kulminacyjny moment spotkania nastąpił w doliczonym czasie gry. W 97. minucie Barcelona otrzymała rzut karny po faulu na Danim Olmo w polu karnym. Raphinha pewnie wykonał „jedenastkę”, pokonując bramkarza Celty i zapewniając Barcelonie dramatyczne zwycięstwo 4-3. Późna bramka wywołała euforię wśród zgromadzonych na stadionie kibiców.
Kontrowersyjna sytuacja z udziałem Iñigo Martíneza
Warto wspomnieć o kontrowersyjnej sytuacji z 71. minuty meczu. Iñigo Martínez próbował zatrzymać Pablo Durána, który wychodził na czystą pozycję strzelecką, chwytając napastnika Celty rękami. Ostatecznie Martínezowi udało się wybić piłkę, a sędzia Mario Melero Lopez nie dopatrzył się przewinienia.
Błąd Szczęsnego
Nie można pominąć faktu, że jedną z bramek Celta zdobyła po błędzie Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz, który rok temu dołączył do Barcelony, zaliczył niepewną interwencję, co kosztowało jego zespół utratę gola.
Kibice Barcelony nie kryli radości po zwycięstwie. „To oficjalne – Barcelona jest królem remontady!” – napisał jeden z fanów w mediach społecznościowych. Inny dodał: „Co za szalony mecz i wspaniały powrót od najlepszej drużyny na świecie! FORCA BARÇA!”
Niektórzy doceniali wkład poszczególnych zawodników: „Wszystko dzięki Lamine Yamalowi i Daniemu Olmo” czy „Martinez jest błogosławieństwem dla tej drużyny”.
Walka o mistrzostwo wciąz trwa
Dzięki temu zwycięstwu Barcelona umocniła swoją pozycję lidera La Liga, mając obecnie siedem punktów przewagi nad Realem Madryt, choć „Królewscy” rozegrali jeden mecz mniej. Ten wynik na Montjuic zintensyfikował rywalizację na szczycie tabeli, zapowiadając ekscytujące zakończenie sezonu.
Barcelona pozostaje niepokonana w La Liga w 2025 roku, notując imponujący bilans 11 zwycięstw i 2 remisy. Ta passa świadczy o sile zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka.
Raphinha kontynuuje również swoją znakomitą formę – ma już 52 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej (29 goli i 23 asysty) w 48 meczach tego sezonu, co czyni go jednym z najskuteczniejszych zawodników w Europie.
Zmartwienie dla Barcelony
Jedynym zmartwieniem dla Barcelony może być kontuzja Roberta Lewandowskiego, który musiał opuścić boisko w 78. minucie. Polski napastnik został zastąpiony przez Gaviego, a kibice z niecierpliwością czekają na informacje o stanie zdrowia swojego kluczowego zawodnika.