Decyzja zapadła – Robert Lewandowski nie doczeka się przedłużenia kontraktu w FC Barcelona, tak informują Hiszpańskie media. Polski napastnik zakończy swoją przygodę na Camp Nou wraz z wygaśnięciem umowy w czerwcu 2026 roku. Klub już pracuje nad odnową linii ataku, a Hansi Flick wymaga młodszych, bardziej dynamicznych zawodników, którzy sprostają intensywności jego systemu.

W skrócie:
- Barcelona nie przedłuży kontraktu z 37-letnim Lewandowskim, który wygasa w czerwcu 2026
- Fizyczny spadek formy i brak intensywności w pressingu to główne powody decyzji klubu
- Hansi Flick potrzebuje młodego, szybkiego napastnika pasującego do jego wertykalnego stylu gry
Fizyczne zużycie kończy wielką karierę
Robert Lewandowski skończy w przyszłym sezonie 38 lat, a jego dyspozycja nie jest już wyjątkowa. Choć wciąż posiada instynkt strzelecki, który go charakteryzował przez całą karierę, nie jest w stanie utrzymać poziomu wymagań narzuconego przez pozycyjną grę Barcelony w LaLidze. Zespół potrzebuje napastników, którzy pressują, cofają się do obrony i aktywnie uczestniczą w budowaniu akcji – coś, czego Polak nie może już oferować z poprzednią konsekwencją.
Według informacji Sport, klub przyznaje, że cykl snajpera dobiegł końca. Jego kontrakt nie zostanie przedłużony, a kierownictwo sportowe już pracuje nad przygotowaniem uporządkowanego przejścia. Nawet w szatni dostrzegalna jest zmniejszona pozycja Lewandowskiego, z większą rotacją i mniejszą liczbą minut w ważnych meczach. Ta decyzja nikogo nie zaskakuje – jego występy, choć przyzwoite, już nie robią różnicy. FC Barcelona uważa, że jego pozostanie ograniczyłoby ewolucję projektu sportowego, który Hansi Flick zamierza zbudować.
Sam trener niemiecki wielokrotnie podkreślał swoje oczekiwania wobec formacji ofensywnej. „Potrzebujemy napastnika, który będzie miał energię przez całe 90 minut, nie tylko w kluczowych momentach” – te słowa Flicka, wypowiedziane kilka miesięcy temu na konferencji prasowej, jasno definiują nowy kierunek. Statystyki potwierdzają spadek: w porównaniu do sezonu 2023/24, Lewandowski stracił średnio 2,3 km dystansu przebieganego na mecz, a jego udział w pressingu wysokim zmniejszył się o 34 procent.
Hansi Flick i nowa filozofia ofensywna Barcelony
Niemiecki szkoleniowiec był jednoznaczny – chce drużyny bardziej wertykalnej, z ciągłą mobilnością i zdolnością do pressingu z pierwszej linii. W jego schemacie napastnicy muszą dysponować energią i świeżością, których Lewandowski już nie ma. Dlatego Barcelona priorytetowo traktuje podpisanie młodego, szybkiego i ambitnego „dziewiątki”.
Kilka nazwisk jest rozważanych na przyszłe lato, choć kierownictwo sportowe nie szuka uznanej gwiazdy. Klub poszukuje napastnika z potencjałem, który może konkurować z Ferranem Torresem i dostosować się do dynamicznego stylu Flicka. Według doniesień z Niemiec, na liście znajduje się Serhou Guirassy z Borussii Dortmund, który w ostatnich dwóch sezonach zdobył 74 bramki w 88 meczach dla Stuttgartu i BVB. Jego cena oscyluje wokół 65 milionów euro – kwota, którą Barcelona uznaje za rozsądną dla napastnika klasy światowej.
Hansi Flick i Deco są zgodni, że przyszłość FC Barcelona w ofensywie wiąże się z odmłodzeniem ataku. Zamierzają przeprowadzić stopniową, ale zdecydowaną zmianę pokoleniową, w której pozycja polskiego gracza ustąpi miejsca nowej postaci uosabiającej tempo i intensywność wymagane przez La Ligę. Interesujące jest to, że Barcelona rozważa także grę bez klasycznej dziewiątki – system, który Paris Saint-Germain wykorzystał ze skutkiem w poprzednim sezonie, wygrywając Ligę Mistrzów bez tradycyjnego środkowego napastnika.
Co zrobi Lewandowski po Barcelonie
Wielkim pytaniem pozostaje decyzja, którą podejmie Robert Lewandowski. Osoby z jego najbliższego otoczenia twierdzą, że nie ma zamiaru przenosić się do egzotycznych lig, mimo potencjalnych ofert z Arabii Saudyjskiej czy Stanów Zjednoczonych. Jego priorytetem byłoby pozostanie w Europie, najlepiej blisko Barcelony, gdzie jego rodzina czuje się w pełni zadomowiona.
Jego żona, Anna Lewandowska, sugerowała w wywiadach, że pragnie osiedlić się na stałe w Katalonii, co może wpłynąć na ostateczną decyzję napastnika. „Barcelona to nie tylko klub, to styl życia. Nasze dzieci mówią po katalońsku lepiej niż po polsku” – powiedziała w rozmowie z Vivą w sierpniu tego roku. Jeśli nie otrzyma atrakcyjnej oferty z konkurencyjnej ligi, nie wyklucza się, że może ogłosić zakończenie kariery po sezonie. To byłby symboliczny koniec – w mieście, które pokochał, ale w klubie, który już go nie potrzebuje.
Sam zawodnik zachowuje ostrożność, kiedy pytany jest o swoją przyszłość. Upiera się, że koncentruje się na teraźniejszości i pomaganiu drużynie, choć wewnętrznie wydaje się akceptować, że jego czas w Barçy dobiega końca. Zmarnowany rzut karny w meczu z Sevillą (porażka 1:4) w październiku stał się symbolem jego obecnej sytuacji – nawet w kluczowych momentach zabrakło dawnej pewności siebie.
Odejście Lewego otwierające nową erę
Odejście Roberta Lewandowskiego będzie oznaczać początek głębokiej odnowy ofensywnej w FC Barcelona. Klub zamierza odmłodzić kadrę i dostosować ją do wymagającego stylu proponowanego przez Hansiego Flicka, koncentrując się na szybszym, bardziej fizycznym i głodnym tytułów projekcie.
Spadek Polaka nie jest nagły – to proces trwający od początku sezonu 2025/26. Po fantastycznych 42 golach w poprzedniej kampanii, obecny sezon przynosi tylko cztery trafienia w ośmiu meczach ligowych. Jego współczynnik konwersji spadł z 23,7 procent do zaledwie 14,2 procent. To liczby, które w Barcelonie nie zostają niezauważone, szczególnie gdy konkurencja w postaci Kyliana Mbappé strzela gole seryjnie dla Realu Madryt.
Spuścizna Lewandowskiego na Camp Nou obejmuje bramki, profesjonalizm i zaangażowanie, ale każdy cykl ma swój koniec. W przypadku polskiego napastnika ten koniec wydaje się bliski. Barça już planuje przyszłość bez swojej najważniejszej postaci ofensywnej, przekonana, że nadchodzący sezon będzie czasem na przewrócenie strony. Odejście nie tylko zamknie błyskotliwy rozdział, ale otworzy nową erę dla blaugrana, zdeterminowanego odzyskać dominację w La Lidze z młodszą, szybszą i bardziej ambitną kadrą. Czas Lewandowskiego w katalońskim słońcu powoli gaśnie – pozostaje pytanie, czy jego ostatni sezon przyniesie jeszcze jeden wielki triumf, czy będzie jedynie długim pożegnaniem z wielkością.

