Holenderski Ajax Amsterdam po raz kolejny udowodnił, że w wyścigu po największe talenty Skandynawii nie ma sobie równych. Ajax jest o krok od sfinalizowania transferu Benjamina Brantlinda z IFK Göteborg. 17-letni Szwed, okrzyknięty „nowym Rodrim”, odrzucił zaloty potęg Premier League, w tym Manchesteru United i Manchesteru City, wybierając świadomą ścieżkę rozwoju w Eredivisie.

W skrócie:
- Ajax wygrał wyścig z Man Utd i Man City o 17-letniego Szweda.
- Kwota transferu: 1.7 miliona euro podstawy, z bonusami rosnąca do 2.5 miliona euro.
- Brantlind jest porównywany stylem gry do gwiazdy Man City, Rodriego.
Bitwa o perłę ze Szwecji
Walka o podpis Benjamina Brantlinda była cichym, ale zaciekłym starciem tytanów. Skauci Manchesteru United i Manchesteru City od miesięcy monitorowali sytuację pomocnika, widząc w nim potencjał na miarę Premier League. Jednak to Ajax, ze swoją legendarną akademią De Toekomst i gwarancją szybkiego wejścia do seniorskiej piłki, okazał się przekonującym argumentem. Holendrzy udowodnili, że ich marka w Skandynawii wciąż znaczy więcej niż petrodolary z Anglii, przynajmniej dla graczy stawiających na rozwój.
Warto skorygować pewne medialne doniesienia. Brantlind, mierzony na 183 cm (a nie, jak podawały niektóre źródła, 190 cm), imponuje warunkami fizycznymi jak na 17-latka, ale to nie wzrost jest jego głównym atutem. To boiskowa inteligencja i spokój w rozegraniu sprawiły, że IFK Göteborg włączył go do treningów pierwszej drużyny, mimo że formalnie nie zadebiutował jeszcze w Allsvenskan. Ajax kupuje więc czysty potencjał, surowy diament, który Anglicy chcieli przechwycić, ale który wyląduje w Amsterdamie.
Cena za „przyszłego Rodriego”
Kwota transferu robi wrażenie, biorąc pod uwagę zerowe doświadczenie Brantlinda w seniorskiej piłce. Ajax zgodził się zapłacić 1.7 miliona euro „z góry”, a cała operacja może zamknąć się w 2.5 milionach po aktywacji bonusów. Dla klubów z Manchesteru to kwota symboliczna, lecz dla Ajaxu to świadoma, duża inwestycja w jednostkę. Pokazuje to determinację Holendrów i wiarę, że Szwed jest wart ryzyka.
Porównania do Rodriego, defensywnego pomocnika Manchesteru City, nie są przypadkowe. Brantlind to typowa „szóstka” nowej generacji. Świetnie czyta grę, potrafi dyktować tempo i nie boi się brać odpowiedzialności za rozegranie piłki z głębi pola. W Göteborgu wiedzieli, że nie zatrzymają go długo. Transfer do Ajaksu, zamiast skoku na głęboką wodę w Anglii, wydaje się idealnie skrojonym ruchem dla zawodnika o tym profilu.

