Arsenal, Chelsea i Manchester City wysłały swoich skautów do Monachium, by obserwować sensacyjnego nastolatka Lennarta Karla. 17-letni gwiazdor Bayernu, który niedawno zapisał się w historii Ligi Mistrzów, stał się jednym z najgorętszych nazwisk europejskiego futbolu. Jego agent, legenda Michael Ballack, ma jednak inne plany.

W skrócie:
- Trzy kluby Premier League aktywnie skautują 17-letniego Lennarta Karla po jego historycznych golach w Bundeslidze i Lidze Mistrzów.
- Bayern automatycznie przedłuży kontrakt Karla do 2029 roku w lutym 2026, gdy zawodnik skończy 18 lat, bez klauzuli odstępnego.
- Michael Ballack jako agent i mentor blokuje możliwe transfery, wspierając plan długoterminowego rozwoju swojego podopiecznego w Monachium.
Ballack kontra angielskie miliony
Choć zainteresowanie Premier League jest realne, były kapitan reprezentacji Niemiec Michael Ballack zajął stanowisko jasne jak kryształ. „Jego celem jest przełamanie się w Bayernie, a ten plan wspiera jego doradca Michael Ballack” – poinformował Florian Plettenberg z Sky Sport Deutschland. To szczególnie intrygujące, biorąc pod uwagę, że Ballack przez cztery lata nosił koszulkę Chelsea, rozgrywając dla nich 167 meczów. Mimo sentymentalnej więzi z londyńskim klubem, legenda niemieckiego futbolu stawia na cierpliwość i rozwój swojego podopiecznego w Bawarii.
Bayern zadbał o zabezpieczenia kontraktowe z imponującą precyzją. Według Sky Deutschland, umowa Karla automatycznie przedłuży się z 2028 do 2029 roku już 22 lutego 2026, w dniu jego osiemnastych urodzin. Co więcej, dotychczasowy kontrakt młodzieżowy zamieni się w pełnoprawną umowę zawodową, wraz ze znaczną podwyżką wynagrodzenia. Kluczowy szczegół? Żadnej klauzuli odstępnego. Bayern nie zostawia furtek dla angielskich gigantów.
Wycena? Bawarczycy żądają minimum 70-80 milionów euro za zawodnika, który rozegrał zaledwie 11 meczów w pierwszym zespole. Taka kwota nie odstrasza jednak Arsenalu, Chelsea ani Manchesteru City – klubów, które systematycznie budują przyszłość na młodych talentach. Przedstawiciele wszystkich trzech ekip obserwowali Karla podczas meczu Ligi Mistrzów przeciwko Club Brugge, a także w starciach Bundesligi.
Fenomen, który wyprzedził Musialę
Karl nie pojawił się znikąd. W poprzednim sezonie zdobył imponujące 32 bramki i zanotował 10 asyst w zaledwie 26 meczach dla drużyn U17 i U19 Bayernu. Taki bilans przyćmiewa niemal wszystkich rówieśników w Europie. W październiku 2025 otrzymał srebrny medal Fritza Waltera w kategorii U17 – prestiżowe wyróżnienie przyznawane najlepszym młodym talentom w Niemczech. Złoto przypadło Alexanderowi Staffowi z Eintrachtu Frankfurt, brąz Eliasowi Vali Fardowi z Borussii Mönchengladbach.
Vincent Kompany, trener Bayernu, próbuje temperować oczekiwania. „Nie jestem fanem szumu medialnego, a teraz Karl będzie go doświadczał. Jestem fanem treningów i spokoju” – mówił Belg po zwycięstwie 4:0 nad Brugge. Mimo tych słów trudno nie zauważyć, że Karl stał się trzecim najmłodszym strzelcem Bundesligi w historii Bayernu – wyprzedzili go tylko Jamal Musiala i Mathys Tel.
Patrick Kaniuth, trener młodzieżowy Bayernu, widzi w nim „połączenie Martina Ødegaarda, Arjena Robbena i Michaela Olise – graczy, którzy lubią wcinać się do środka i wykańczać akcje”. Sam Karl przyznaje, że to kapitan Arsenalu jest jego idolem: „Jest też lewonożny, gra jako playmaker, ma dobrą wizję i wykończenie” – tłumaczył w kwietniu 2025.
Automatyczna klauzula i cel na mundial
Najbardziej fascynujący aspekt całej historii? Karl nie myśli o wyjeździe. Jego osobistym celem jest uczestnictwo w Mistrzostwach Świata 2026. Z 13 występami w reprezentacji U17 Niemiec i uczestnictwem w mundialu juniorów w Albanii w maju 2025, znajduje się już na radarze Juliana Nagelsmanna. Debata o tym, czy powinien dostać powołanie do seniorskiej kadry na zgrupowanie w listopadzie, trwa w pełni.
Arjen Robben, legenda Bayernu, również zabrał głos w sprawie młodego gwiazdora. „Musisz pracować nad sobą każdego dnia i nie możesz myśleć: 'Właśnie zagrałem świetny mecz, wszystko jest wspaniałe’. Musisz kontynuować wysiłek na treningach” – radził Holender, który sam zapisał się w historii klubu 150 golami w 320 meczach.
Joshua Kimmich, kolega z drużyny, również nie szczędzi pochwał: „Mam nadzieję, że będzie cieszył się tą wczesną fazą swojej kariery. Nie ma jeszcze presji, żadnych oczekiwań. Powinien po prostu kontynuować”. Ta swoboda może być największym atutem Karla w Monachium – w przeciwieństwie do presji natychmiastowego wpływu, jakiej doświadczyłby w Premier League.

