Manchester United szykuje kolejny głośny transfer. Tym razem na celowniku Czerwonych Diabłów znalazł się 22-letni pomocnik Nottingham Forest, Elliot Anderson. Ruben Amorim najwyraźniej wie, czego potrzebuje jego drużynie, a zimowe okno transferowe może przynieść kolejne wzmocnienie linii pomocy. Czy transfer dojdzie do skutku już w styczniu?

W skrócie:
- Manchester United przygotowuje ofertę za Elliota Andersona z Nottingham Forest, transfer może zostać sfinalizowany już zimą
- 22-letni pomocnik jest „bardzo chętny” do przenosin na Old Trafford, co znacznie ułatwia negocjacje
- Anderson kosztował Nottingham 41,5 mln euro latem 2024 roku, jego obecna wartość szacowana jest na 45 mln euro
Amorim znalazł swój cel transferowy
Ruben Amorim nie traci czasu. Nowy menedżer Manchester United już wie, kogo chce widzieć w swoim zespole. Elliot Anderson, młody środkowy pomocnik Nottingham Forest, znalazł się na szczycie listy życzeń portugalskiego szkoleniowca. Według informacji TEAMtalk, Czerwone Diabły zamierzają poważnie zaangażować się w walkę o tego zawodnika już podczas zimowego okna transferowego.
Co ciekawe, Manchester wykazuje niezwykłą pewność siebie w tej sprawie. Klubowi działacze są przekonani, że transakcja przebiegnie gładko. Dlaczego? Ponoć sam Anderson jest bardzo zainteresowany przeprowadzką na legendarny Old Trafford. To ogromny atut w negocjacjach – gdy zawodnik chce się przenieść, sprawy zwykle toczą się znacznie szybciej.
Anderson dołączył do Nottingham Forest stosunkowo niedawno, bo latem 2024 roku. Newcastle United inkasowało za niego 41,5 miliona euro. Od tamtej pory 22-latek rozegrał dla swojego obecnego klubu 55 meczów, zdobywając 2 bramki i notując 7 asyst. To solidna statystyka jak na zawodnika w jego wieku, który wciąż się rozwija.
Ile będzie kosztować ten transfer?
Transfermarkt wycenia obecnie Andersona na 45 milionów euro. To kwota, która nie powinna stanowić problemu dla Manchester United, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ich ostatnie transfery. Nottingham Forest zapłaciło za niego 41,5 miliona euro zaledwie kilka miesięcy temu, więc klub z pewnością będzie chciał zarobić na tej transakcji.
Kluczowym czynnikiem w całej sprawie jest kontrakt Andersona. Umowa obowiązuje aż do 2029 roku, co stawia Nottingham Forest w komfortowej pozycji negocjacyjnej. Nie ma presji czasowej, nie ma desperacji. Z drugiej strony, Manchester United podobno nie widzi przeszkód ani w kwestii warunków osobistych zawodnika, ani w żądaniach finansowych klubu.
Warto zauważyć, że to nie jedyny cel transferowy United na najbliższe okno. Klub monitoruje również Vitora Roque i przygotowuje pierwszą ofertę za tego gracza. Wydaje się, że Amorim otrzymał zielone światło do przebudowy składu według własnej wizji.
Młody Anglik z potencjałem na lata
Anderson reprezentuje dokładnie taki profil zawodnika, którego potrzebuje Manchester United. Młody, głodny sukcesu, z potencjałem do rozwoju i już z solidnym doświadczeniem w Premier League. To inwestycja w przyszłość, ale również natychmiastowe wzmocnienie rotacji w środku pola.
Portugalski szkoleniowiec najwyraźniej dostrzegł w 22-latku cechy, które pasują do jego filozofii gry. Jak podają źródła, Amorim postrzega Andersona jako „obiecujące wzmocnienie linii pomocy”. W kontekście problemów United w środku pola w ostatnich sezonach, taki transfer wydaje się mieć sens.
Pozostaje pytanie: czy Nottingham Forest będzie skłonne sprzedać jeden ze swoich kluczowych nabytków zaledwie pół roku po jego pozyskaniu? Wszystko zależy od oferowanej kwoty i determinacji Manchester United. Jedno jest pewne – jeśli Anderson rzeczywiście jest „bardzo chętny” do przenosin, jak donoszą media, to połowa sukcesu już po stronie Czerwonych Diabłów.

