Czołowy klub hiszpańskiej La Liga przygotowuje się do starcia o Ismaela Saibari z PSV Eindhoven. 24-letni reprezentant Maroka stał się jednym z najbardziej pożądanych pomocników w Europie, a jego przeprowadzka może być jednym z najgłośniejszych transferów nadchodzącego okienka. W rywalizacji o podpis zawodnika Villarreal zmierzy się z Atalantą, Sevillą, Betisem oraz klubami z Premier League.

W skrócie:
- Saibari w sezonie 2024/25 zdobył 15 goli i zaliczył 13 asyst w 44 meczach, strzelając hat-tricka przeciwko Feyenoordowi
- PSV oczekuje ponad 27 milionów euro za zawodnika z kontraktem do 2029 roku, choć źródła holenderskie wspominały o kwocie przekraczającej 20 milionów
- Zawodnik miał problemy dyscyplinarne w PSV, ale selekcjoner Maroka Regragui zapewnia, że w kadrze jest wzorem punktualności
Bilans sezonu, który przyciągnął połowę Europy
Według najnowszych danych Saibari rozegrał już 13 spotkań w bieżącym sezonie 2025/26, notując sześć bramek w Eredivisie i dwa trafienia w Lidze Mistrzów. To kontynuacja fenomenalnej kampanii 2024/25, kiedy to Marokańczyk zdobył tytuł mistrza Holandii jako podstawowy zawodnik PSV. Jego wszechstronność pozwala mu występować na pozycji środkowego pomocnika, ofensywnego rozgrywającego czy nawet skrzydłowego.
Transfermarkt wycenia go obecnie na 27 milionów euro, choć według źródeł z Eindhoven klub może żądać znacznie więcej. Holenderski dziennik Eindhovens Dagblad informował wiosną, że PSV liczy na kwotę „znacznie przekraczającą 20 milionów euro”, jednak eksplozja formy Saibari i rosnące zainteresowanie mogą windować cenę do 40 milionów euro. Kontrakt obowiązuje do czerwca 2029 roku, a jego roczne wynagrodzenie wynosi nieco ponad milion euro, co czyni go relatywnie tanią opcją dla klubów z czołowych lig.
Dyscyplinarna burza i obrona ze strony kadry
Choć statystyki Saibari robią wrażenie, jego kariera w PSV nie była pozbawiona kontrowersji. W marcu 2025 roku trener Peter Bosz wykluczył go z kadry meczowej na rewanżowy pojedynek Ligi Mistrzów przeciwko Arsenalowi po tym, jak zawodnik „po raz kolejny” spóźnił się na zbiórki zespołu. Bosz nie krył frustracji, mówiąc wprost: „Nie po raz pierwszy, nie po raz piąty, ale po raz kolejny się spóźnił. Byłem tym zmęczony i zostawiłem go w hotelu”.
Co ciekawe, selekcjoner reprezentacji Maroka Walid Regragui stanął w obronie pomocnika podczas marcowej konferencji prasowej. „W reprezentacji nigdy się nie spóźnia. To, co dzieje się w klubie, to inna sprawa. Dla mnie Saibari jest profesjonalistą, zawsze punktualny i nie mam z nim żadnych problemów„ – zapewniał szkoleniowiec Atlas Lions. Sam zawodnik przyznał później w wywiadzie dla ESPN, że miał „trudniejszy okres” w zeszłym sezonie, ale obecnie sytuacja jest opanowana.
Villarreal kontra europejska konkurencja
Zainteresowanie Saibarim jest tak duże, że jego agent prawdopodobnie prowadzi rozmowy jednocześnie z kilkoma klubami. Według francuskich źródeł, oprócz Villarreal w gronie zainteresowanych znajdują się także Olympique Marsylia, FC Sevilla, Real Betis, Brighton oraz Brentford. Atalanta Bergamo również bacznie obserwuje sytuację, szukając wzmocnienia linii pomocy przed przyszłym sezonem.
Co ciekawe, latem 2024 roku Saibari odrzucił oferty z czołowych europejskich lig, uznając, że nie jest jeszcze gotowy na ten krok. Jak poinformował dziennikarz Rik Elfrink z Eindhovens Dagblad, pomocnik „miał kluby do wyboru we wszystkich wielkich ligach”, ale zdecydował się pozostać w PSV, by dalej się rozwijać. Ta decyzja okazała się trafna – sezon później jego wartość wzrosła, a statystyki jeszcze bardziej przyciągnęły uwagę skautów.
Villarreal widzi w Saibarim idealnego kandydata do odnowienia środka pola pod wodzą Marcelino Garcíi Torala. Żółta Łódź Podwodna szuka zawodnika o połączeniu techniki, dyscypliny taktycznej oraz mentalności zwycięzcy, który mógłby grać w europejskich pucharach i walczyć o czołowe lokaty w La Liga.

